Szkoła Tańca Kwiatkowski-Górecka Opole

Szkoła tańca Gazety, czyli bachata

Szkoła tańca Gazety, czyli bachata

Szkoła tańca Gazety. Zajęcia II, czyli bachata

Za nami kurs disco foxa, teraz czas na drugą lekcję Sylwestrowej Szkoły Tańca z Gazetą.
Zobaczycie, na czym polega gorąca bachata, i poznacie jej podstawy. Już teraz możemy zdradzić, że z pozoru bardzo skomplikowanymi krokami większego problemu nie ma, a sam taniec jest bardzo zmysłowy. Gwarantujemy, że znajomością bachaty panowie na pewno zaimponują swoim partnerkom. A panie przyprawią swoich mężczyzn o zdecydowanie szybsze bicie serca.

Bachata czyli taniec latynoski rodem z Dominikany

Szkoła Tańca Opole

Tym razem odwiedzamy Szkołę Tańca Towarzyskiego Kwiatkowski-Górecka, gdzie w tajniki bachaty wprowadzi nas pan Janusz Kwiatkowski. Łatwo nie będzie, przynajmniej na początku.

 

Zaczynamy od kroku podstawowego

Bachatę przede wszystkim tańczy się na ugiętych nogach, charakterystyczny jest ruch bioder, akcentujący uderzenia w muzyce. Schemat kroku podstawowego jest w miarę prosty: rozpoczynając od prawej stopy, robimy krok w prawo, lewą nogą robimy krok łącząc ją z prawą. Wszystkie kroki stawiamy całymi stopami, jedynie czwarty krok to jedynie dotknięcie parkietu palcami, tzw. tep.

 

Podstawa za nami, co dalej?

Musimy podkreślić, że bachata charakteryzuje się także małym dystansem między partnerami. Tańczy się ją na tyle w bliskim objęciu, że prawa noga wsunięta jest do połowy uda między nogi partnera. Widać to szczególnie w tzw. zejściu. Nim jednak zobaczycie na czym ono polega, musicie poznać kolejny krok, tym razem do przodu i do tyłu

 

Nie ma bachaty bez obrotów.

Na początku można się mylić, bo najpierw partner prowadzi partnerkę do powrotu, potem oboje jednocześnie się obracają, a potem ona pozwala mu się obrócić. Dla pań mała wskazówka: nie liczmy, który to obrót, po prostu zaufajmy partnerowi. On będzie wiedział jak nas poprowadzić.

 

I jak tu się nie pogubić?

Gdy łączymy kroki podstawowe z obrotem, do tego dochodzi tzw. zjazd, zaczyna być gorąco. Bo jak na początku się w tym wszystkim nie pogubić? I znów przydaje się ta sama zasada: jeśli kobieta zaufa partnerowi, na parkiecie sobie poradzą. Bo nawet jeśli on pomyli kroki, a mimo to ona pójdzie jego śladem, nikt oprócz nich tego nie zauważy.

 

Nie taki wilk straszny…

Gdy z Damianem próbujemy po raz pierwszy zatańczyć cały układ, okazuje się, że wcześniejsze nerwy były zupełnie niepotrzebne. Bachatę tańczy się bardzo dobrze, a satysfakcja z opanowania wszystkich elementów jest niesłychana. Kolejny plus tego tańca to to, że bachata jest bardzo zmysłowa, daje poczucie niemal intymnej bliskości partnerów. Można ją tańczyć wszędzie. Na koniec pamiętajmy o jeszcze jednej zasadzie: im mniejsze kroki, tym lepiej. I im bliżej partnera, tym jeszcze lepiej. Wszak jest to taniec latynoski, który z zasady musi być gorący.

 

Fot. Michał Grocholski / Agencja Gazeta

 

Szkoła Tańca Opole

Top